JAK ZAINWESTOWAĆ ZYCIE WE WŁAŚCIWEGO FACETA?

JAK BEZPIECZNIE ŻYĆ W MAŁŻEŃSTWIE?
JAK DYSKRETNIE I SKUTECZNIE KONTROLOWAĆ MĘŻA?
JAK ROZGNIEŚĆ KOCHANKĘ MĘŻA NICZYM PLUSKWĘ?

... w swoim blogu zastanawiam się głównie nad tymi sprawami. Jestem przeciwniczką rozwodów z byle powodu, żyję w szczęśliwym związku, chwalić Pana - na nic nie narzekam. Wszystko się ułożyło, po latach burz, problemów i beznadziei znalazłam spokój. Czego i Tobie życzę, kropka.

Blog Iwony L. Koniecznej, poświęcony zdradzie - oraz książce "Porady na zdrady; kurs detektywistyki dla żon i narzeczonych", napisanej z detektywem Marcinem Popowskim. Copyright c 2010 Iwona L. Konieczna. Wszystkie prawa zastrzeżone

wtorek, 16 marca 2010

ALIMENCIARZ ŚWIĘTSZY OD ZYGOTY

Dostałam serię piętrowych jobów od czworga osób nieznanych, ale za to obojga płci - dziękuję! Ponoć podgryzam zaufanie w związkach, niszczę rodziny. Ciekawy wynik, jak na tydzień działania, które ma inny cel niż opinia autorytetu niemoralnego. No i coś marne te familie, jeśli je może tak podkopać byle kto, zdalnie. (Pewnie to żniwo tej uwagi, żeby obejrzeć PIT, zanim się go podpisze).

***



Przyszedł też list, poświęcony wpisowi nt. alimentów - składnym polskim trochejem. Ale zaledwie nagłówek da się zacytować "Ty kupo bagienna!".
Dalej też świetnie, ale mnóstwo "r".

Erudyta, którego ściga komornik, ma za złe, że podżegam nagonkę "na jego osobę". Gdzie on widzi tę nagonkę?!

Tak, ja wiem: miło jest uprawiać seks, lecz niemiło ponosić konsekwencje.
A jeszcze niemilej, gdy podatnik, który nie uprawiał seksu - za bezdurno ponosi konsekwencje tego, że ktoś seks uprawiał. Np. gdy ja - matka dziecka, bezkarnie nie alimentowanego od 12,5 roku - jako podatniczka dźwigam jeszcze ciężar Funduszu Alimentacyjnego (który tatusiom-dłużnikom udziela bezzwrotnych datków), wskutek czego Skarb Państwa nie ma potem na zrobienie remontu szkoły mojego dziecka.

Tu i ówdzie w Europie efektywność przymusowego ściągania alimentów (lub zwrotów za zasiłki alimentacyjne założone przez budżet w imieniu zobowiązanych) przekracza nawet 97%. Tu i ówdzie państwo nie daje na siebie, tzn. na barki podatników, przerzucać obowiązku utrzymywania dzieci spłodzonych przez nieodpowiedzialnych obywateli.
U nas z tym jest gorzej niż w Albanii.

Tylko po tym widać strukturalne zakłamanie naszego państwa, w którym zygota jest świętsza od dziecka z porażeniem mózgowym - a alimenciarz świętszy od zygoty.

***

Na koniec hurtem skomentuję uwagi ad personam, z których wynika że zdaniem nadawców e-maili jestem spierniczałą prukwą, której nikt nigdy nie chciał..., wskutek czego skwaśniała - i teraz wali z zemsty w chłopów jak w bęben.

Coś zgrzyta, bo jak być naraz osobą lekkich obyczajów (z "r" w środku) oraz leżeć seksualnym odłogiem? - ale co tam.
A uważajcie sobie na mój temat, co chcecie. Wyobrażajcie mnie sobie jak chcecie. To wy macie problem, a nie ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Archiwum bloga